Bill Gates, Sam Walton i John D. Rockefeller stali się ogromnie bogaci dzięki rozwijaniu innowacyjnych firm. Warren Buffett wzbogacił się, wybierając akcje lepiej niż ktokolwiek inny. Ostatnio Forbes umieścił go na liście najbogatszych ludzi świata, ale mieszka w tym samym domu w Omaha, który kupił w 1958 roku za 31 500 dolarów. Jeździ własnym samochodem, sam przygotowuje podatki, nosi niedrogie garnitury i nie zatrudnia służby poza gosposią „co drugi tydzień”. Buffett jest prostym człowiekiem o prostych gustach. Lubi hamburgery, Cherry Cokes i orzeszki ziemne. Dziennikarz finansowy Roger Lowenstein wykonuje mistrzowską pracę, relacjonując życie Buffetta i wyjaśniając jego proste, zdroworozsądkowe podejście do inwestowania, bez spekulacji, wymyślnych wykresów i skomplikowanej analizy technicznej. Buffett skupia się na trzech podstawach: tolerowanym ryzyku, wartości firmy i cenie akcji. Jeśli cena jest znacznie poniżej prawdziwej wartości, jest zainteresowany. Buffett wykorzystał tę łatwą do zrozumienia formułę do zbudowania swojej fortuny. To musi działać: W momencie oddania książki do druku wartość netto Buffetta wynosiła 64 miliardy dolarów. Przy pomocy fascynujących szczegółów historycznych i barwnych anegdot Lowenstein wyjaśnia, jak Buffett tego dokonał. Jeśli chcą Państwo wiedzieć, getAbstract poleca przeczytanie tej książki.
Artykuł przetłumaczony algorytmicznie (przepraszamy za niedoskonałości) jako materiał na nasze gry biznesowe.
Take-Aways
Warren Buffett jest największym inwestorem na świecie. Nikt inny nawet się do niego nie zbliżył.
Buffett potrafi zręcznie analizować wartość finansową firm.
Trzy główne czynniki kierują jego inwestycjami: dopuszczalne ryzyko, podstawowa wartość firmy i wycena rynkowa, która jest znacznie niższa od tej wartości.
Główna zasada inwestycyjna Buffetta: „Nigdy nie trać pieniędzy”.
Lepiej niż ktokolwiek z jego współczesnych, Buffett rozumie, że rynek zawsze „dogania” wartość.
Buffettowi zależy przede wszystkim na długoterminowej wartości przedsiębiorstwa i chce, aby jego akcjonariusze mieli ten sam priorytet.
Dlatego Buffett zwykle trzyma się inwestycji przez lata, podobnie jak jego przyjaciele.
Buffett traktuje inwestorów swoich przedsiębiorstw jak partnerów, a nie jak bezimiennych akcjonariuszy.
Jest to sprzeczne z tym, że większość prezesów traktuje akcjonariuszy jak zmienne jednostki, jak gości w restauracji.
Każdy może zastosować strategię wyboru akcji Buffetta. Wymaga ona zrozumienia biznesu i uważnego przeglądania raportów rocznych i podobnych informacji.
Podsumowanie
Inwestor z klasą samą w sobie
Aby przekonać się, jak znakomity jest Warren Buffett w doborze akcji, proszę wyobrazić sobie wykres przedstawiający wartość jego firmy, Berkshire Hathaway, w porównaniu z Dow Jones Industrial Average. W ciągu wielu lat linia Berkshire na wykresie zaczyna strzelać prosto w górę. W tym samym okresie linia Dow wije się w niejasnym pionowym kierunku, wyglądając jak sylwetka zwietrzałego wzgórza. Oczywiście, różnica nie jest zaskakująca. Berkshire Hathaway jest spółką holdingową i głównym narzędziem inwestycyjnym Buffetta. A Buffett jest najbardziej bystrym inwestorem na świecie.
„W annałach inwestowania Warren Buffett jest jedyny”.
Kiedy Buffett zainwestował w Berkshire Hathaway w 1962 roku, wartość akcji wynosiła 7,60 USD. W 2007 roku jedna akcja kosztowała 141 600 dolarów. Nikt w historii nie potrafił lepiej analizować wartości akcji i podejmować decyzji inwestycyjnych. Gdyby w 1956 roku zainwestował Pan 10 000 dolarów w spółkę portfelową Buffetta i pozostał przy niej, Pana pieniądze urosłyby do 550 milionów dolarów. Dobry zwrot z inwestycji? Nigdy nie było czegoś takiego.
„Wyrocznia z Omaha”
Warren Edward Buffett urodził się 30 sierpnia 1930 roku w Omaha, w stanie Nebraska. Jego ojciec, Howard, sprzedawał akcje i obligacje. Jego ładna, drobna matka, Leila, była studentką, która żartowała, że „ukończyła studia w zakresie wychodzenia za mąż”. Buffett był dzieckiem przedwcześnie dojrzałym, świetnie radzącym sobie z liczbami i lubiącym sporządzać wykresy cen akcji. Od najmłodszych lat planował, że do 30 roku życia zostanie milionerem. Jako młody chłopak był dumny z posiadania metalowej wrzutni do monet. Bardzo wcześnie Buffett zaczął budować swój majątek. W wieku sześciu lat sprzedawał colę od drzwi do drzwi. Gdy miał 11 lat, Buffett dokonał pierwszej inwestycji: „trzy akcje Cities Service preferred… po 38 dolarów za akcję”. Jego ulubioną książką było „Tysiąc sposobów na zarobienie 1000 dolarów”.
„Zdradzę Panu sekret bogacenia się na Wall Street… Należy być chciwym, gdy inni się boją, a także starać się być bardzo bojaźliwym, gdy inni są chciwi.” [Warren Buffett]
W czasach liceum Buffett prowadził liczne interesy, w tym sprzedaż czasopism i dostarczanie gazet (miał pięć tras). Sprzedawał zagubione piłki golfowe, za których znalezienie płacił dzieciom z sąsiedztwa. W 1945 roku, mając 14 lat, zainwestował swoje oszczędności w 40-hektarową farmę w Nebrasce. Po ukończeniu szkoły średniej przez krótki czas studiował na Uniwersytecie Pensylwanii, ale przeniósł się z powrotem do rodzinnego stanu i później ukończył Uniwersytet Nebraski.
Ben Graham
Po ukończeniu Nebraski Buffett uczęszczał do Columbia University’s Business School. W Nowym Jorku uczył się u guru inwestycyjnego Benjamina Grahama. Graham, współautor analizy papierów wartościowych, będącej dziełem przełomowym, był znany ze swojej idiosynkratycznej filozofii inwestycyjnej. Nie „obserwował taśmy”, lecz szukał spółek o niskich cenach akcji. Inwestował tylko w rentowne przedsiębiorstwa o dobrych „zyskach, aktywach, perspektywach na przyszłość i tak dalej”. Skupiał się na „wartości wewnętrznej, niezależnej od ceny rynkowej”. Graham kupował akcje, gdy ich cena była niższa niż wartość podstawowa firmy. Wierzył, że z czasem ceny rynkowe dogonią wartość. Graham był niezwykle ostrożnym inwestorem. Jego głównym celem nie było „zarabianie pieniędzy – chodziło o to, aby ich nie stracić”.
„Dla Warrena, który jako dziecko był świadkiem kryzysu i wojny, rząd był obrońcą społeczeństwa, a nie jego wrogiem.
Buffett nasiąkł tą rozsądną filozofią. Koncepcje Grahama były dla niego jak kamień z Rosetty. W 1951 roku Buffett uzyskał tytuł magistra ekonomii. Po ukończeniu studiów pracował dla Grahama w Nowym Jorku. Kiedy Graham przeszedł na emeryturę i przeniósł się do Beverly Hills, Buffett wrócił do Omaha.
W biegu
W tym czasie Buffett ożenił się już z Susan Thompson i założyli rodzinę. Buffett założył własną firmę inwestycyjną Buffett Associates Ltd. i prowadził ją ze swojej sypialni. Stworzył pulę inwestycyjną dla swoich przyjaciół i rodziny. Rozpoczął z kapitałem 105 000 USD i jako komplementariusz włożył tylko 100 USD własnej gotówki. W wieku 26 lat był pewien, że szybko się wzbogaci. Jako zapalony czytelnik raportów rocznych, analiz Moody’s i stron finansowych, Buffett „znał praktycznie każdą istniejącą akcję i obligację”.
„Graham był dla Buffetta kimś więcej niż tylko nauczycielem. To Graham dostarczył pierwszą wiarygodną mapę do tego cudownego i często zakazanego miasta, jakim jest giełda.”
Buffett postawił sobie za cel pokonanie Dow „średnio o 10 punktów rocznie”. Mając to na uwadze, postawił swoim partnerom wymagające warunki. Odmówił ujawnienia swoich możliwości inwestycyjnych. Przedstawiał tylko roczne podsumowanie swoich wyników. Partnerzy mogli dodać lub wycofać pieniądze tylko jednego dnia w roku. W przeciwnym razie Buffett inwestował ich kapitał według własnego uznania. Nie pobierał opłaty za zarządzanie, ale otrzymywał procent od zysków, które osiągał dla swoich partnerów. Gdyby nie udało mu się wypracować dla nich zysków, nie uzyskałby żadnego dochodu.
„Buffettowie zaczynali w trzypokojowym mieszkaniu za 65 dolarów miesięcznie… tak zniszczonym, że w nocy myszy wchodziły im do butów”.
W pierwszym roku Buffett osiągnął silny 10% zwrot, w czasie gdy Dow spadł o 8%. W trzecim roku Buffett podwoił początkowe inwestycje swoich partnerów. Po pięciu latach zyski spółki wzrosły o 251% (podczas gdy Dow wzrósł o 74,3%). Przy tak oszałamiających wynikach Buffett nie miał problemu z pozyskaniem nowych partnerów inwestycyjnych. Do 1962 roku spółka dysponowała kapitałem inwestycyjnym w wysokości 7,2 miliona dolarów. Buffett prowadził własne badania i ufał swojemu osądowi, stosując formułę Grahama, polegającą na wyborze tanich akcji spółek o dobrych podstawach.
„Kiedy Buffett udzielał swoim dzieciom pożyczki, musiały one podpisać umowę kredytową”.
Wkrótce Buffett dodał kolejnego partnera, Charliego Mungera, błyskotliwego prawnika z Zachodniego Wybrzeża, który ukończył Harvard Law. Po tym, jak zaczęli robić interesy, Munger zaczął prowadzić własną spółkę inwestycyjną. Buffett stwierdził, że to „dziwne”, że on i Munger są tak podobni w filozofii i myśleniu. Obaj panowie przez wiele lat ściśle ze sobą współpracowali. Współinwestowali w duże przedsięwzięcia, w tym w klejnot w koronie Buffetta – Berkshire Hathaway.
Berkshire Hathaway
Przez lata Buffett podejmował niezwykle mądre decyzje inwestycyjne. W ten sposób uczynił swoich partnerów szalenie bogatymi. Inwestował w wiele firm, między innymi w American Express (uwielbiał jej markę), GEICO (lubił jej obfitą gotówkę) i Disney (rozumiał wartość biblioteki klasycznych filmów animowanych). Buffett rozwinął filozofię Grahama. Zamiast patrzeć na firmy jak na akumulację liczb, jak robił to Graham, Buffett patrzył na firmy jakościowo, pod kątem ich potencjału wzrostu. To podejście oczywiście się sprawdziło, ponieważ do 1963 roku Buffett był czterokrotnym milionerem.
„Chociaż Buffett był sceptycznie nastawiony do rządowych akcji ratunkowych, to jednak zdecydowanie nie podzielał neokonserwatywnej wiary w to, że oceny rynkowe są z natury prawidłowe”.
Berkshire Hathaway, producent męskich wkładek do garniturów z siedzibą w New Bedford, Massachusetts, wpadł Buffettowi w oko. W 1962 roku jego akcje sprzedawano po 7,60 USD za sztukę, ale miał on „16,50 USD kapitału obrotowego”. Buffett szybko zainwestował. W 1963 roku spółka Buffett Partnership była największym udziałowcem Berkshire Hathaway. Z czasem Buffett kupował coraz więcej akcji Berkshire. Został dyrektorem firmy, a następnie przewodniczącym jej komitetu wykonawczego. W 1965 roku przejął już całkowitą kontrolę nad firmą. W 1967 roku kupił inną obiecującą firmę, National Indemnity w Omaha. Buffett uwielbiał firmy ubezpieczeniowe, ponieważ dysponowały one ogromnymi środkami finansowymi. Gotówkę z National Indemnity mógł wykorzystać do inwestowania w inne firmy. W tym czasie Buffett przeznaczał kapitał Berkshire na inwestycje w wydawnictwa, bankowość i inne dziedziny.
„Inwestycja Buffetta w Salomona (…) stawia go w jednym rzędzie z Wall Streeters, których chciwością pogardzał w przeszłości.” [ – dziennikarka finansowa Carol Loomis, Fortune].
Następnie w 1969 roku, w szczycie hossy, Buffett zlikwidował swoją spółkę, chociaż pozwolił swoim partnerom zachować proporcjonalne udziały w dwóch inwestycjach, z których jedną była Berkshire Hathaway. Buffett nabrał podejrzeń wobec wysoce spekulacyjnego charakteru ówczesnego rynku akcji. Ponadto był zmęczony „wyścigiem szczurów” w zarządzaniu portfelem. Zamiast tego chciał skupić się wyłącznie na „długoterminowych, kontrolowanych firmach, takich jak Berkshire”. Zaraz po tym, jak Buffett wycofał się z rynku, nastąpiło jego załamanie. Po raz kolejny Wyrocznia z Omaha doskonale wyczuła czas.
Czas na stepowanie
Na początku lat 70-tych akcje były niezwykle tanie. Buffett, który większość kontrolowanych przez siebie pieniędzy zainwestował w obligacje, zaczął ponownie kupować akcje. Widząc wszędzie wspaniałe okazje, kupował na dużą skalę. Jego pierwsze zakupy obejmowały California Water Service, General Motors, Omaha National i Scripps-Howard Investment. Był podekscytowany faktem, że dokonał niewiarygodnie wartościowych zakupów z głębokimi zniżkami. W niektóre poranki budził się i „chciał stepować”.
„Z punktu widzenia Buffetta wszyscy chcieli go mieć, jak turyści z aparatami fotograficznymi ścigający kolorowego tubylca”.
Buffett zainwestował w Washington Post Co., Interpublic, Coca-Cola, GEICO (po raz drugi) i Salomon Brothers. W 1991 r. Buffett został tymczasowo prezesem Salomona w związku z niesławnym skandalem dotyczącym obligacji skarbowych USA, który omal nie doprowadził do upadku tej prestiżowej firmy inwestycyjnej z Wall Street. Buffett kupił również największą w USA sieć sprzedaży mebli, Nebraska Furniture Mart, której roczna sprzedaż wynosiła 100 milionów dolarów. Właścicielką i dyrektorem była Rose Blumkin, wówczas 89-letnia dynamo. Kiedy skończyła 99 lat, „Pani B” nadal pracowała w sklepie siedem dni w tygodniu.
„Zapytany kiedyś, czy umie grać na fortepianie, Munger odpowiedział: 'Nie wiem, nigdy nie próbowałem’. Buffett dostrzegł w nim pokrewny intelekt i zadziorną niezależność”.
Lata 90. były doskonałym okresem dla inwestora takiego jak Buffett, który skupiał się nie na trendach makroekonomicznych, czy wzrostach i spadkach akcji, ale na fundamentalnej wartości przedsiębiorstw. „Teraz jest czas na inwestowanie i bogacenie się” – powiedział Buffett w wywiadzie dla Forbes. I tak się stało. Buffett został miliarderem, potem multimiliarderem, potem multimultibiliarderem – i w końcu najbogatszym człowiekiem na świecie.
Rozdawanie swoich pieniędzy
W latach 70-tych Buffett i jego żona założyli organizację charytatywną Buffett Foundation. W 2006 roku, w wieku 70 lat, Buffett zaczął planować swoją ewentualną śmierć. Postanowił przekazać pięć szóstych swojego majątku Fundacji Billa i Melindy Gates, która oprócz wielu innych działań walczy z chorobami w krajach trzeciego świata. Dlaczego nie miałby przekazać swojej fortuny własnej fundacji? Ten hojny, skromny gest Buffetta jest typowy dla jego skromnej osobowości. Bill Gates i Buffett byli bliskimi przyjaciółmi, ale ponad wszystko Buffett wierzy w pracę w ramach własnego „kręgu kompetencji”, który nie obejmuje działalności charytatywnej. Buffett jest pewien, że Fundacja Gatesów lepiej niż on sam przekaże swoje pieniądze na szczytne cele.
W skrócie: Filozofia inwestycyjna Buffetta
Przez całe życie Buffett unikał najnowszych mód na Wall Street, strategii inwestycyjnych, skomplikowanych analiz technicznych (wykresów) i różnych metod voodoo przy wyborze akcji. Metoda Buffetta jest prosta (ale nie łatwa), bezpośrednia i logiczna: należy szukać akcji, których wartość w długim okresie znacznie przekracza ich obecną cenę rynkową. Oczywiście, robienie tego w sposób świadomy i skuteczny wymaga solidnego zrozumienia biznesu, jak również wnikliwego oka. Chodzi o to, aby patrzeć na akcje „jak na udział w przedsiębiorstwie, a nie jak na punkcik na ekranie”.
„Gdybyście dali mi 100 miliardów dolarów i powiedzieli, że trzeba odebrać Coca-Coli pozycję lidera w dziedzinie napojów bezalkoholowych na świecie, oddałbym je wam i powiedział, że nie da się tego zrobić.” [ – Buffett].
Aby naśladować Buffetta, potencjalny inwestor musi wertować raporty roczne, publikacje branżowe i inne materiały pomocnicze, aby uzyskać jak najbardziej wiarygodne, odkrywcze informacje. Buffett uwielbiał robić takie badania, ale inni mogą uznać je za nużące. Czy przeciętny inwestor może osiągnąć wyniki przy takim podejściu? Oczywiście, mówi Munger, wieloletni partner i alter ego Buffetta. „Setki tysięcy może osiągnąć całkiem dobre wyniki – znacznie lepsze niż w innym przypadku” – mówi Munger, który nazywa system Buffetta „doskonałym do nauczenia się”. Główne wytyczne inwestycyjne Buffetta to:
Ignorować prognozy analityków – Nie przejmować się również trendami makroekonomicznymi. Zwracać uwagę na jedną podstawową cechę: „długoterminową wartość biznesową”.
Nie kupować tego, czego się nie rozumie – Inwestować w to, co się zna, czyli we własny krąg kompetencji. Nie można prawidłowo wycenić akcji, której się nie rozumie.
Liczy się silne kierownictwo – Należy szukać firm, w których kadra kierownicza stawia interesy akcjonariuszy ponad swoje własne. Nie dotyczy to firm, w których prezesi płacą sobie nieprzyzwoite pensje, pobierają ogromne zasiłki i inne złocone dodatki.
Badanie konkurencji – Należy dokładnie poznać branżę. Nie dać się wciągnąć w streszczenia analityków. Proszę zaufać temu, czego dowiedzą się Państwo samodzielnie i swojemu zdrowemu rozsądkowi.
Wybierać złoto, a nie śmieci – Merrill Lynch zawsze może zarekomendować każdą akcję za lub przeciw. Ale nie Buffett. On koncentruje swoje badania tylko na kilku potencjalnych zwycięzcach.
Nie kupować akcji, dopóki nie jest się pewnym, że jest się gotowym – Wtedy kupuje się ich tyle, ile się da. Po zakupie Cap Cities w 1985 r. Buffett przez trzy lata nie kupował akcji zwykłych. Ale kiedy cena Coca-Coli stała się atrakcyjna, Buffett szybko kupił pakiet akcji tej firmy, odpowiadający około 25% wartości rynkowej Berkshire Hathaway.
O autorze
Dziennikarz finansowy Roger Lowenstein pracował przez wiele lat dla The Wall Street Journal. W latach 1989-1991 pisał kolumnę „Heard on the Street” tej gazety.